Żyły w biedzie
Nie miały gdzie się podziać i trafiły do domu samotnej matki. Patrycja przyznaje, że z daleka od ojca i przemocy w końcu odczuła spokój. Były to jednak lata, w których ledwo radziły sobie finansowo. Ojciec nie płacił alimentów i zupełnie zerwał kontakt. Żyły z niewielkiego zasiłku i dorywczej pracy matki.