Cugowski ma młodszą żonę. Dla niej zostawił matkę swoich synów
Krzysztof Cugowski w latach 90. zakochał się w o 15 lat młodszej Joannie. Zostawił rodzinę i założył nową. W ostatnim wywiadzie muzyk w superlatywach opowiedział o swoim małżeństwie. "Oboje wiedzieliśmy, że nie będzie nam łatwo" - wspomina.
Krzysztof Cugowski poznał przyszłą partnerkę podczas trasy koncertowej Budki Suflera w Chicago. Para była ze sobą w ciągłym kontakcie, ale wiedzieli, że coś trzeba zrobić. Oboje mieli rodziny, więc sytuacja nie należała do najłatwiejszych. Cugowski stwierdził jednak, że nie może być dłużej z pierwszą żoną, Małgorzatą, z którą doczekał się dwóch synów: Piotra i Wojciecha.
Joanna także się rozwiodła i po jakimś czasie przeniosła się do Polski, zabierając małą córeczkę i dosłownie trzy walizki. Z Cugowskim osiedlili się w Lublinie, zaczynając kompletnie od zera. Partnerka artysty nie zamierzała jednak "leżeć i pachnieć" - została biegłym sądowym. Urodziła też Cugowskiemu syna, Krzysztofa Juniora.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zobacz: Znane pary ze sporą różnicą wieku
W "Na Żywo" Cugowski został zapytany o to, czy przeszkadzała mu 15-letnia różnica wieku między nim a żoną. - W październiku obchodziliśmy 25 lat małżeństwa, a w listopadzie minęło 30 lat od dnia, kiedy się spotkaliśmy. Ten moment wywrócił nasz świat do góry nogami. Moja żona podjęła decyzję, że spędzi życie ze starszym od siebie gościem. Jest też otoczona moimi znajomymi ─ ludźmi również starszymi od niej. I patrząc na nasze relacje, dobrze jej z tym. Oboje wiedzieliśmy, że nie będzie nam łatwo. Dziś jesteśmy pewni, że warto było pokonać przeszkody losu - odpowiedział.
Cugowski przyznał, że te 30 lat minęło błyskawicznie. - Wydaje się, że dopiero co podjęliśmy decyzję o tym, by iść razem przez życie i wyszliśmy z dotychczasowych relacji. A przecież były dzieci. Zaczęliśmy od zera budowanie. Moja żona zmieniła moje życie całkowicie. Jednak jestem pewien, że gdybyśmy nie wybrali siebie, to byłby dramat dla naszych ówczesnych małżonków. Nie mogliśmy żyć bez siebie i jak widać dalej tak czujemy - stwierdził.
Na koniec pochwalił żonę za to, że wytrzymuje jego wady. - Ze spokojem patrzy na mnie, gdy się złoszczę. A potem idziemy razem, jak wcześniej. I niech to trwa - zakończył.