Czy to już koniec małżeństwa Julii Pietruchy?
Kiedy śliczna aktorka poznała Iana Dowa odkryła w sobie pasję do muzyki i zajęła się nagrywaniem płyty. Para szybko się pobrała i sprawiała wrażenie jednej z najsympatyczniejszych w polskim show-biznesie. Niestety wszystko na to wskazuje, że idylla się już skończyła. W dosadnym wpisie na Facebooku Ian zasugerował, że Julia zerwała z nim kontakt. Muzyk myśli nawet o tym, czy nie pozwać "żony".
W artykule znajdują się linki i boksy z produktami naszych partnerów. Wybierając je, wspierasz nasz rozwój.
Muzyk zaczął wpis od radości, jaką sprawiła mu praca nad albumem z przyjaciółmi i Julią Pietruchą. - Czuję ciężar w moim sercu (...). To był niesamowity projekt, w który przez długi czas wkładałem swoje serce i duszę. Napełniało mnie dumą, że został tak dobrze odebrany przez przyjaciół i rodzinę.
Po czym szybko przeszedł do ataku na Julię, której zarzucił, że porzuciła go i przypisała sobie sukces albumu. - (...) Nienawidzę tego projektu, bo przynosi mi więcej bólu. Wciąż jestem dumny ze swojej pracy, ale boli mnie to, że został ukradziony przez osobę, którą kochałem i ufałem jej najbardziej na świecie - napisał Dow.
Trwa ładowanie wpisu: facebook
Ian oskarża Pietruchę, że odcięła go od projektu i nie kontaktuje się z nim, mimo że posiada on prawa do twórczości. Zarzuca on Julii, że ta ciągle koncertuje, nagrywa teledyski i zarabia pieniądze, które należą się również jemu.
- Chciałbym ją pozwać, naprawdę, ale nie jestem do tego zdolny psychicznie... jeszcze... - zagroził z nutką sentymentu. I choć obecnie muzyk jest szczęśliwym człowiekiem, to nie może pogodzić się z pustką po kobiecie, której kiedyś oddał wszystko.
W artykule znajdują się linki i boksy z produktami naszych partnerów. Wybierając je, wspierasz nasz rozwój.