Daniel Martyniuk publicznie się kaja
Właściciel sklepu Grail Point twierdził, że nikt z pracowników nie odpowiadał za opisywaną przez Martyniuka sytuację i zapowiadał, że skieruje sprawę do sądu. Widocznie tak się stało, skoro 9 miesięcy później na Insta Story Daniela Martyniuka pojawiły się przeprosiny.
"Przepraszam Pawła Sabrańskiego za to, że w dniu 29 maja 2020 r. zamieściłem na swoim profilu Instagram relację, w której kierowałem wobec niego oraz sklepu Grail Point groźby, słowa obelżywe oraz bezpodstawne zarzuty, iż na jego zlecenie użyto wobec mnie gazu oraz przemocy, pomimo iż nigdy nie podejmował on takich działań. Wyrażam głębokie ubolewanie za zaistniałą sytuację" - czytamy.