Daniel Olbrychski był z Marylą Rodowicz. Obwinił ją za to, że... zdradzał żonę
25 grudnia TVP wyemitowała dokument o życiu Maryli Rodowicz. Nie zabrakło w nim wątku o związku artystki z Danielem Olbrychskim. Aktor w pewnym momencie mocno zaskoczył, gdy przyznał, że po rozpadzie ich relacji mścił się na swojej kolejnej partnerce, Zuzannie Łapickiej.
Związkiem Maryli Rodowicz i Daniela Olbrychskiego żyła cała Polska w latach 70. Para była ze sobą przez trzy lata. Oboje byli bardzo w sobie zakochani. Uwielbiali przejażdżki konne. Gdy zajeżdżali do wiejskich knajp, to spożywali zupę, do której nierzadko dolewali sobie… wódkę.
– Uważałem, że to jest ktoś absolutnie wyjątkowy – powiedział aktor w dokumencie "Maryla. Tak kochałam" Michała Bandurskiego i Krystiana Kuczkowskiego (w ubiegłym roku nakręcili film o życiu Krzysztofa Krawczyka), który wyemitowano 25 grudnia w TVP1.
Zobacz: Maryla Rodowicz wspomina romans z Danielem Olbrychskim: "To była wielka miłość i namiętność"
Związek gwiazd elektryzował także z powodu tego, że Olbrychski w tamtym czasie był żonaty z Moniką Dzienisiewicz. Rodowicz w dokumencie przytoczyła nawet pewną randkę z aktorem w hotelu MDM. Tak się złożyło, że jego żona przyjechała do tego samego miejsca. Od razu poznała samochód swojego partnera.
– Wpadła w szał. Zapytała w recepcji, gdzie ja mieszkam. I przez godzinę było łup, łup, łup i: "Daaniel. A my cicho jak myszki. To już było wiadome, że jest afera grubsza i Daniel wtedy powiedział żonie, że się z nią rozstaje – powiedziała Rodowicz.
Olbrychski przyznał w dokumencie, że na jakiś czas porzucił aktorstwo, bo większą przyjemność sprawiało mu noszenie gitary dla Maryli. Jednak ich szczęście nie trwało długo. Wszystko zaczęło się sypać, gdy Rodowicz zaczęła krótki, dwutygodniowy romans z Andrzejem Jaroszewiczem, kierowcą rajdowym, synem PRL-owskiego premiera, a także znanym playboyem.
Gwiazdor wyjawił w dokumencie, że chwilę po rozstaniu z Rodowicz używał sobie życia, korzystał z towarzystwa prostytutek. Pozbył się wspomnienia o byłej partnerce w dość brutalny sposób – potraktował ją jak nogę z gangreną, którą należy odciąć.
Nie było to jedyne zaskakujące wyznanie odtwórcy Kmicica. Aktor obwinił też Marylę za to, że mścił się na swojej kolejnej żonie, Zuzannie Łapickiej. – Trzy lata w totalnej lojalności, jaką jej ofiarowałem, skończyło się w sposób dość brutalny. I to wpłynęło bardzo negatywnie na mój następny związek, z moją żoną Zuzią, którą krzywdziłem. Nie zasłużyła na to. Ale to moja była wina, tak sobie tłumaczę, za Marylę – przyznał.