Daniel Olbrychski
Olbrychski udzielił wywiadu RMF FM, w którym przyznał się do winy i wyraził skruchę. Zapewnia, że alkohol, butelkę wina z żoną, pił poprzedniego wieczoru. A do samochodu wsiadł, by przejechać dwa kilometry do stajni.
Rzeczywiście w obecnych limitach przekroczyłem dozwoloną dawkę w wydychanym powietrzu, ale myślałem, że jednak jadąc dwa kilometry do stajni, żeby sobie pojeździć konno, już będę całkowicie czysty, zdrowy i tak dalej, co robiłem wielokrotnie - powiedział.