Dariusz K., Iza Adamczyk
Mimo iż wszystko wskazuje na to, że Darek był przytomny i świadomy, wsiadając za kierownicę samochodu, to w sądzie przyjmie nieco inną wersję wydarzeń.
Podejrzany Dariusz K. przyjął linię obrony, że nie pamięta tego zdarzenia - powiedział Fleszowirzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Warszawie Przemysław Nowak.