Korzysta z pomocy kierowcy
Do czasu apelacji Dariusz K. musi trzy razy w tygodniu zgłaszać się w jednym z warszawskich komisariatów. Z relacji "Faktu" wynika, że za każdym razem pod budynek policji zajeżdża sportowym samochodem. Ponieważ po spowodowanym przez niego tragicznym wypadku otrzymał dożywotni zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych, korzysta z pomocy kierowcy. Jeżeli celebryta będzie stosował się do nakazów sądu, aż do zakończenia procesu nie musi wracać do aresztu.