Nieźle namieszał
Przez ostatnie tygodnie K. próbował przekonać wszystkich, że jego stan zdrowia nie ulega poprawie. W dużej mierze miał się on pogorszyć przez zachowanie Edyty Górniak.
- Sąd zdecydował o opiece nad synem naprzemiennie... ale tak się jednak nie stało. Syn zamieszkał ze mną, jego matka zabierała go tylko raz na dwa miesiące - mówił na sali rozpraw.
Dariusz twierdził również, że Edyta podrobiła jego podpis na dokumentach.
- Teraz była żona wywiozła go do Stanów, nawet podrabiając mój podpis na wniosku wizowym - dodał.