David Andersson nie żyje. Miał zaledwie 47 lat
Szwedzcy muzycy metalowi z grupy Soilwork poinformowali, że w wieku 47 lat zmarł ich gitarzysta David Andersson. Wspomnieli także, co było powodem przedwczesnej śmierci kolegi.
O śmierci Davida Anderssona zespół Soilwork poinformował 14 września w mediach społecznościowych. "Jesteśmy głęboko zasmuceni, przynosząc straszną wiadomość o śmierci Davida Anderssona. Był jedyny w swoim rodzaju i genialnym człowiekiem pod wieloma względami. Był naszym gitarzystą przez ponad 10 lat i miał ogromny wpływ na muzyczną podróż Soilwork. Niestety alkohol i choroba psychiczna zabrała cię od nas" - czytamy.
"Będziemy za nim bardzo tęsknić i będziemy kontynuować muzyczny dorobek, którego był częścią. Przekazujemy najgłębsze kondolencje dla jego rodziny. Będziemy zawsze wdzięczni za czas, który spędziliśmy z tobą i za cały ten śmiech" - dodali muzycy.
Trwa ładowanie wpisu: instagram
Andersson dołączył do Soilwork w 2012 r. w ramach zastępstwa za Petera Wichersa. Co ciekawe, gitarzysta koncertował z grupą z przerwami od 2006 r. Muzyk nagrał z nimi siedem albumów studyjnych. Grał na nich nie tylko na gitarze, ale także na basie i fortepianie.
Muzyk grał nie tylko w Soilwork. Udzielał się także w The Night Flight Orchestra. Zespół pożegnał go na Instagramie.
"Dobranoc, słodki doktorze [muzyk był na co dzień lekarzem - przyp. red.]. Wszyscy mamy nadzieję, że w końcu znalazłeś spokój. Będzie nam ciebie bardzo brakowało. Byłeś jedynym w swoim rodzaju i genialnym muzykiem. Niestety alkohol i choroba psychiczna zabrały nam ciebie. To bardzo boli. Wyrazy współczucia dla rodziny Davida Anderssona w tym trudnym dniu. Jego muzyka będzie żyła wiecznie. Dziękujemy za wszystkie niezapomniane chwile spędzone razem. Do zobaczenia po drugiej stronie" - napisali.
Trwa ładowanie wpisu: instagram