Demi Lovato na Grammy: musiała przerwać występ, dostała owacje na stojąco [WIDEO]
Niezwykle wzruszający występ na gali rozdania nagród Grammy. Demi Lovato wykonała swój utwór "Anyone", który napisała zaledwie na cztery dni przed tym, jak przedawkowała narkotyki i trafiła w ciężkim stanie do szpitala.
W lipcu 2018 roku cudem odratowali ją lekarze w szpitalu w Los Angeles. Gwiazda przedawkowała heroinę. Była w krytycznym stanie.
Demi udało się uratować, trafiła na zamknięty odwyk. Wiadomość o hospitalizacji gruchnęła miesiąc po tym, jak piosenkarka opublikowała singiel "Sober" (z ang. trzeźwy, czysty). 26-latka w sierpniu świętowała 6 lat trzeźwości.
W wywiadach często opowiadała o uzależnieniu od kokainy i alkoholu, problemach psychicznych i zaburzeniach odżywiania. Mówiła o tym m.in. w filmie "Demi Lovato: Simply Complicated" z 2017 roku.
- Przemycałam kokainę nawet do samolotu, bo nie mogłam bez niej wytrzymać. W klasie biznes czekałam, aż wszyscy zasną i szłam do toalety, by wciągnąć kreskę. Bywało, że imprezowałam tak ostro, że przez dwa miesiące brałam kokainę codziennie - wyznała w dokumencie.
Z kawałkiem "Anyone" powraca na scenę i do życia bez narkotyków. Gdy zaczęła występ, musiała go przerwać, bo łzy nie pozwoliły jej dalej śpiewać. Po krótkich oklaskach "na zachętę" dokończyła występ pełen prawdziwych emocji. Na koniec otrzymała owacje na stojąco. Piękny powrót! I piękna lekcja dla wszystkich, którzy zmagają się z uzależnieniem. Lovato może być dla nich inspiracją, że warto walczyć o siebie.