Przedawkowała narkotyki i ledwo przeżyła. Teraz Demi Lovato powalczy o Grammy
Niezbadane są wyroki amerykańskiego show-biznesu. Ogłoszono nominacje do najważniejszych nagród przemysłu muzycznego – Grammy. Wśród wyróżnionych: Demi Lovato. Artystka, która dopiero co wyszła z odwyku.
Nie kryjemy zdziwienia. Wśród tegorocznych gwiazd nominowanych do prestiżowej nagrody znalazła się Demi Lovato. Wokalistka została wyróżniona za piosenkę "Fall in Line", którą wykonała w duecie z Christiną Aguilerą. "Marzenia się spełniają" - skomentowała Lovato na swoim profilu na Twitterze.
Pytanie, czy to marzenie nie spełniło się za szybko. Wygląda na to, że gremium przyznające nominacje w tym roku kompletnie zignorowało fakt, że 26-latka dopiero co wyszła z odwyku. Nominowani powinni stanowić autorytet dla rzeszy młodych fanów, którzy są zapatrzeni w swoje ulubione gwiazdy. Tu pojawia się pytanie, czy aby ta nominacja nie równa się poklepaniu gwiazdy po plecach i powiedzeniu jej "właściwie to nic się nie stało". Co jednak zakrawa na skandal.
Zobacz też: Farna o Demi Lovato. Jakie są niebezpieczeństwa show biznesu?
A warto zauważyć, że wśród tegorocznych nominowanych jest także Cardi B. O nominacji usłyszała tuż po tym, jak wyszła z sądu. Cudem uniknęła aresztu. Artystka była oskarżona o zlecenie pobicia dwóch kobiet. Ani Cardi B, ani Demi Lovato nie można odmówić sukcesów w branży muzycznej. Za to ich życie prywatne to już inny temat.
Przypomnijmy, że Lovato nie jest najlepszym autorytetem… dla kogokolwiek.
W lipcu 2018 roku cudem odratowali ją lekarze w szpitalu w Los Angeles. Gwiazda przedawkowała heroinę. Była w krytycznym stanie. Informacja dotarła do mediów z prędkością światła. Wypowiadał się diler Lovato, który podkreślał, że artystka doskonale wiedziała, że ryzykuje swoim życiem, biorąc działkę.
Demi udało się uratować, trafiła na zamknięty odwyk. Około miesiąc później sprawę skomentowała jej mama – Dianna De La Garza.
- Wciąż ciężko jest mi o tym rozmawiać. Dosłownie zaczynam się trząść, gdy tylko zaczynam myśleć o tym, co zdarzyło się tamtego dnia - powiedziała w wywiadzie dla Newsmax TV.
Matka Demi wspomina, że gdy zalała ją fala wiadomości od zaniepokojonych bliskich, nie wiedziała jeszcze nawet, co się wydarzyło. Dopiero asystentka piosenkarki uświadomiła ją, co dzieje się z jej córką i w jakim jest stanie.
- Byłam w szoku i nie wiedziałem, co mam powiedzieć. Nigdy w życiu nie spodziewałabym się, że kiedykolwiek usłyszę coś takiego na temat któregokolwiek ze swoich dzieci - wyznała.
"O Boże, chyba przedawkowałam"
Wiadomość o hospitalizacji gruchnęła miesiąc po tym, jak piosenkarka opublikowała singiel "Sober" (z ang. trzeźwy, czysty). 26-latka w sierpniu świętowała 6 lat trzeźwości.
W wywiadach często opowiadała o uzależnieniu od kokainy i alkoholu, problemach psychicznych i zaburzeniach odżywiania. Mówiła o tym m.in. w filmie "Demi Lovato: Simply Complicated" z 2017 roku.
- Przemycałam kokainę nawet do samolotu, bo nie mogłam bez niej wytrzymać. W klasie biznes czekałam, aż wszyscy zasną i szłam do toalety, by wciągnąć kreskę. Bywało, że imprezowałam tak ostro, że przez dwa miesiące brałam kokainę codziennie - wyznała w dokumencie.
Gwiazdka opowiedziała o sytuacji, w której niemal przedawkowała. Połączyła narkotyki z lekami i niewiele brakowało, by stało się najgorsze. Był taki wieczór kiedy wciągnęłam sporo kokainy i zażyłam kilka tabletek Xanax. Potem nagle zaczęłam się krztusić. Moje serce zaczęło bardzo szybko bić i pomyślałem "O Boże, chyba przedawkowałam" – wyznała.
- Nie czułam kompletnie niczego, byłam otępiała. Gdy musiałam robić testy na obecność narkotyków, używałam próbek moczu innych osób – przyznała.
I tak po kilku latach o uzależnieniu mówimy znowu.
Ostatnio na Instagramie Demo Lovato pisała: "Jestem wdzięczna swoim fanom za to, że wspierali mnie przez ostatni tydzień i wcześniej. Wasze pozytywne myśli i modlitwy pozwoliły mi znaleźć właściwą drogę w tym trudnym czasie".
A potem: "Miłość, jaką mi wszyscy pokazaliście, nigdy nie będzie zapomniana. Patrzę w przyszłość i zmierzam do dnia, w którym będę mogła powiedzieć, że jestem po drugiej stronie. Nie przestanę walczyć".
Zabrakło tylko dwóch zdań w tych wszystkich wywiadach i wywodach w mediach społecznościowych: Nie będę brała narkotyków. I wy też nigdy tego nie róbcie.