Miał atak serca. Gwiazdor walczy o życie w szpitalu
Kilka dni temu popularny raper DMX trafił do szpitala po tym, jak przedawkował narkotyki. Stan zdrowia 50-latka jest bardzo ciężki, a jego najbliżsi proszą o modlitwę.
Około północy z 2 na 3 kwietnia Earl Simmons, znany powszechnie jako DMX, został przewieziony do szpitala. 50-letni raper miał atak serca, a główną przyczyną zawału miało być przedawkowanie narkotyków. Prawnik gwiazdora Murray Richman poinformował, że jego klient jest podłączony do aparatury podtrzymującej życie.
Muzyk otoczony jest przez rodzinę i przyjaciół, a do szpitala regularnie przychodzi wiele osób. Przed murami placówki zgromadziła spora rzesza fanów rapera, którzy skandują jego pseudonim. Związani z raperem członkowie motocyklowego gangu Ruff Ryders zorganizowali w poniedziałek modlitewne czuwanie przed szpitalem White Plains.
"Prosimy, abyście pomodlili się o zdrowie Earla/DMX-a, pamiętali o nim, a także uszanowali naszą prywatność w tak trudnym czasie" - czytamy w oświadczeniu najbliższych. Nakia Walker, prawniczka i była menedżerka DMX-a, ujawniła, że artysta jest w "wegetatywnym stanie z niewydolnością płuc i mózgu, który nie wykazuje aktywności".
DMX już od dłuższego czasu walczy z uzależnieniem od narkotyków, co zmusiło go do udania się na dwa odwyki. 50-letni raper był także bohaterem wielu skandali.
Wielokrotnie aresztowano go za m.in. posiadanie narkotyków, lekkomyślną jazdę autem, okrucieństwo wobec zwierząt i niepłacenie alimentów. W 2019 r. wyszedł na wolność po odbyciu kary roku więzienia za oszustwa podatkowe.