Doda szczerze o depresji, z którą się zmagała. Gorzkie słowa o nieudanym małżeństwie

Już 3 września o godzinie 20:00 Polsat wyemituje pierwszy odcinek nowego reality show "Doda. 12 kroków do miłości". Uwielbiana przez Polaków charyzmatyczna wokalistka będzie w programie chodzić na randki z mężczyznami, których będzie dobierał jej tzw. profiler. Jak powiedziała WP sama Doda, będzie to eksperyment psychologiczny, dzięki któremu Polacy będą mogli trochę bliżej poznać, jaka wokalistka jest prywatnie. Więcej na ten temat można zobaczyć w materiale wideo poniżej.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Doda tuż przed premierą programu udzieliła wywiadu magazynowi "Party". Opowiedziała w nim o trudnych chwilach tuż po zakończeniu małżeństwa z Emilem Stępniem. Ich związek przeszedł do historii w zeszłym roku. Całe szczęście przepracowała ciężkie momenty, dzięki czemu udało jej się znowu znaleźć wenę, by tworzyć muzykę.

- Gdyby tak nie było, nie weszłabym do studia, nie śpiewałabym na festiwalach, a przede wszystkim nie zaczęłabym chodzić na randki. Przez dwa lata nie byłam w stanie śpiewać ani nawet myśleć o nowej płycie. Miałam depresję wywołaną ostatnim małżeństwem – do tego doszły ataki paniki, kiedy od pani prokurator dowiedziałam się, co zrobił mój były mąż – i traumę, którą przeżyłam, kiedy musiałam wziąć za to odpowiedzialność, nie mając kompletnie nic z tym wspólnego. Nie dostałam nawet słowa wytłumaczenia, dlaczego mi to zrobił. Nic. Kolejna miłość, kolejna porażka - powiedziała magazynowi.

Artystka dodała również, że nieudane związki odbiły mocne piętno na jej psychice. - Moje załamania nerwowe były poważne, psychosomatyczne. Doświadczyłam wszystkiego najgorszego, o czym mogłabyś pomyśleć. Łącznie z myślami samobójczymi, mimo że byłam i jestem bardzo pozytywną osobą. Bardzo dużo pracowałam nad sobą, ale przede wszystkim pozwoliłam sobie pomóc. I do tego również namawiam wszystkich, kiedy poczują się gorzej psychicznie - dodała Doda.

Niżej znajdziecie nasz cały, niemal godzinny, wywiad z Dodą!