Doda o nastoletnich prostytutkach. Obwinia celebrytki
Doda nie ukrywa, że "Dziewczyny z Dubaju" bazują na prawdziwych historiach celebrytek-prostytutek. Jej film nie ma być jednak zemstą czy próbą zniszczenia komuś życia. Doda uważa, że ma misję i zwraca uwagę na poważny problem wielu dziewczyn.
"Dziewczyny z Dubaju" trafią na ekrany kin najwcześniej na początku 2021 r. Doda ma świadomość, że są osoby, które boją się tej premiery, bo historie ekskluzywnych escort girls są oparte na faktach. W rozmowie z "Party" wyjaśnia, dlaczego wzięła się za ten trudny temat, który może jej przysporzyć nowych wrogów.
- Coraz częściej prostytutki-celebrytki stają się przykładem dla młodych ludzi. Zdecydowałam się zrobić ten film nie po to, by dać komuś nauczkę, kogoś upokorzyć czy zniszczyć mu życie. Robię to po to, żeby czyjeś życie uratować. A konkretnie nastolatek, które go obejrzą – mówi Doda.
Doda wynajęła do swojego filmu luksusowy jacht. Cena łodzi zwala z nóg
Zdaniem producentki "Dziewczyn z Dubaju" w ostatnich latach prostytucja urosła teraz w niesłychaną siłę dzięki mediom społecznościowym. I co najgorsze, dotyka nieletnich dziewczyn zapatrzonych w swoje idolki.
- 13-latki mają w rękach narzędzie, dzięki któremu za plecami rodziców mogą się prostytuować – mówi Doda.
- Celebrytki, pokazując swoje życie na Instagramie, sugerują dziewczynom, że te wszystkie dobra, wakacje na jachcie i drogie torebki spadły im z nieba lub wzięły się z pracy w modelingu. Nastolatki chcą mieć dziś szybko łatwe pieniądze – twierdzi piosenkarka, która ubolewa, że wiele dziewczyn rezygnuje z ciężkiej pracy i wykorzystania swoich talentów do osiągnięcia sukcesu. Dlaczego? Bo celebrytki-prostytutki pokazują im, że "wystarczy inwestować w operacje plastyczne i znaleźć kilku sponsorów".
Trwa ładowanie wpisu: instagram
Doda bije na alarm i nie kryje, że ma żal nie tylko do samych celebrytek-prostytutek, ale i do mediów.
- Ten świat ekskluzywnych escort girls to bańka mydlana, którą trzeba jak najszybciej przekłuć. Media też nie są bez winy, bo promują na swoich łamach celebrytki, które trudnią się prostytucją, nakręcając tę śnieżną kulę ściemy.
- Nie mam nic do prostytutek, znam kilka prywatnie. Doceniam fakt, że nie są hipokrytkami i nie oszukują siebie i innych – zaznacza Doda. - Mają ogromne pieniądze, ale uważają, że to nie powód, by być gwiazdą.