Wiarygodny?
Trzeba przyznać, że ta wersja zdarzeń poniekąd tłumaczyłaby okoliczności domagania się od Haidara miliona złotych. Jednak czy jest wiarygodna?
–To nie jest wyłudzanie miliona złotych. To jest po prostu egzekwowanie obowiązującej umowy, jaką dobrowolnie podpisał pan Emil Haidar. Trzeba zwrócić uwagę na fakt, że wynajęci przez Emila S. mediatorzy zadali panu Haidarowi pytanie, jakie zadośćuczynienie jest w stanie dobrowolnie wypłacić artystce – zapewnia mec. Gomuła w "Super Expressie".
Czy wierzycie w te tłumaczeniom?