Chce dbać o tradycję. Ostro ocenił Viki Gabor
Don Vasyl od lat stoi na straży kultury romskiej. Zależy mu na tym, by przetrwała. Dlatego niepokoi go, gdy młodzi Romowie odchodzą od tradycji.
Don Vasyl urodził się w Łodzi i pierwsze 14 lat spędził w taborze. - Czuję się Polakiem, co mi nie przeszkadza być porządnym Romem. Mieszkałem w różnych krajach, ale przed stanem wojennym wróciłem do Polski, ponieważ uważałem, że tu jest moja ojczyzna. I nie żałuję, ponieważ nikt nie kocha moich piosenek tak jak Słowianie – mówił kilka lat temu w rozmowie z "Życiem na gorąco".
Ze swoimi zespołami koncertował na całym świecie, nagrał 11 Złotych Płyt i organizował festiwal kultury romskiej. Chciałby, by ona przetrwała i robi wszystko, by dbać o tradycję.
Teraz w rozmowie z "Faktem" Don Vasyl wyznał, że chciałby nawiązać współpracę z Edytą Górniak. Dodał też, że nie rozumie twórczości Viki Gabor, która, jego zdaniem, nie ma nic wspólnego z kulturą romską, choć nigdy nie wstydziła się swoich korzeni.
– Chciałbym nagrać płytę z Edytą, która jest w połowie Romką. Jakby jakiś wydawca się znalazł, to bez wahania się na to zgadzam. Edyta u mnie występowała na festiwalu romskim i ona zna tę kulturę, którą czasem przemycała w swoich wystąpieniach. W odróżnieniu od Viki Gabor. Ona zupełnie odeszła od naszych korzeni. Nawet już człowiek nie wie, czy to Romka, czy nie Romka. Ona w ogóle nie pokazuje, że jest Romką. I w stylizacjach, wszystkich swoich ubiorach i muzycznie. Nic z nas nie ma.
Don Vasyl o problemach ze skarbówką. "Nie sprzedam domu córki"
Muzyk dodaje, że utwory Gabor nie są szczególnie oryginalne: - Jej piosenki są takie nowoczesne jak każdej młodej gwiazdy. Niczym szczególnym się nie wyróżniają. To więc nie dla mnie.