"Trudne przeżycie". Dorota Gardias opowiedziała o pobycie w szpitalu
Gwiazda TVN-u w październiku przeszła zakażenie koronawirusem. Po kilku dniach pobytu w szpitalu Dorota Gardias wróciła do domu, gdzie przebywała na kwarantannie. Teraz dziennikarka zdradziła, jak przetrwała izolację.
Dorota Gardias w ubiegłym roku przeszła zakażenie koronawirusem. Stan gwiazdy był na tyle poważny, że dziennikarka trafiła do szpitala. Na początku o jej stanie informowały media, a dopiero później ona sama. W oficjalnym oświadczeniu przekazała, że jej życiu nie zagraża niebezpieczeństwo.
Po kilku tygodniach walki z COVID-19, dziennikarka wróciła do zdrowia. Dorota Gardias w najnowszym wywiadzie opowiedziała, jak udało się jej przetrwać kwarantannę. Okazało się, że miała obok siebie cudownych przyjaciół.
Dorota Gardias o kwarantannie. "To trudne przeżycie"
Dorota Gardias w rozmowie z portalem Jastrząb Post wyznała, że w pomagali jej przyjaciele. - Przynosili zakupy, wynosili śmieci, które stały pod drzwiami. Ta pomoc sąsiedzka, przyjacielska jest w takiej sytuacji bezcenna. To nie jest przyjemne być zamkniętym i mieć takie ograniczenie. Jeszcze jak przyjeżdża do Ciebie policja i sprawdza, czy na pewno jesteś. Prosi do słuchawki do domofonu córkę, żeby potwierdzić, czy ona faktycznie jest w domu - zdradziła dziennikarka.
Gwiazda opowiedziała także o pobycie w szpitalu. - To jest kosmos. My się też w takim kosmosie znalazłyśmy, będąc w szpitalu, gdzie wszyscy byli w swoich białych kombinezonach. W goglach, w maskach. Wyglądało to strasznie abstrakcyjnie i było to trudne przeżycie - wyznała. Ja jestem zadaniowcem, skupiam się na tym co ważne, co muszę w danej sytuacji zrobić dla Hani, dla siebie. Dlatego przetrwałyśmy to bez uszczerbku na naszej psychice, aczkolwiek trudne momenty też były - dodała Dorota Gardias.
Zobacz także: Polskie gwiazdy z koronawirusem. Lista jest coraz dłuższa