Trwa ładowanie...

Gardias wydała oświadczenie. "Przyznaję, że popełniłam głupotę"

Krótki filmik nagrany w samochodzie wywołał skandal i słuszne oburzenie. Teraz Gardias w bardzo długim wpisie przyznaje się do winy i obiecuje, że nigdy już nie popełni tego błędu.

Dorota Gardias tłumaczy się ze swojego skandalicznego zachowaniaDorota Gardias tłumaczy się ze swojego skandalicznego zachowaniaŹródło: AKPA
d2tsfkc
d2tsfkc

W miniony weekend Gardias wraz z 9-letnią córką wracały z wycieczki do Łodzi. Pogodynka nagrała filmik, który wrzuciła do sieci. W wideo oznaczyła dealera drogiego samochodu, którym się przemieszczały. Niestety, udokumentowała tym samym kilka wykroczeń.

Nie dość, że Dorota prowadziła auto i jedną ręką trzymała kierownicę, a drugą telefon, co jest zabronione, to jeszcze pokazała, w jaki sposób podróżuje jej córka. Dziewczynka leżała na przednim siedzeniu, rozłożonym jak do spania. Na filmiku posyłała mamie buziaka, nie zdając sobie sprawy, że ta naraża ją na śmiertelne niebezpieczeństwo.

Widać, że mała Hania leży na podstawce, która jest prawnie dozwolona, ale w przeciwieństwie do specjalistycznego fotelika zapewnia dziecku zerową ochronę. W tym przypadku nawet fotelik by jednak nie pomógł, bo dziewczynka jest "zabezpieczona" pasem, okalającym jedynie biodra.

Bardzo szybko na celebrytkę posypały się gromy. Nie tylko naraziła dziecko na niebezpieczeństwo, ale jeszcze złamała przepisy. Dealer samochodowy pewnie nie chciał być oznaczony przy tak kontrowersyjnym poście...

d2tsfkc

W poniedziałek rano Gardias opublikowała długi wpis na Instagramie, w którym przyznaje się do popełnienia błędu.

"Człowiek jest czasem taki bezmyślny, tak zaaferowany, taki zmęczony i w konsekwencji… głupi. Tak bardzo czekałyśmy z Hanią na chwilę czasu razem, w takim pędzie się pakowaliśmy, tak mało było przestrzeni na organizację wszystkiego, że kiedy już znaleźliśmy się na trasie, szczęśliwe, że to już, zupełnie zapomniałam o tym, co najważniejsze – żebyśmy dotarły na miejsce bezpiecznie" - napisała. "Trudno jest być mamą, trudno odmówić dziecku… chcemy, żeby nasze dzieci się zawsze uśmiechały" - dodała.

"Dziękuję za każde jedno słowo krytyki, za każdy ostry komentarz. Uczę swoje dziecko, że trzeba ponosić konsekwencje swoich głupich decyzji, i nie rzucam pustych słów na wiatr" - wyjaśniała dalej, przysięgając, że nigdy nie dopuści do tak skandalicznej sytuacji.

Na koniec podziękowała za przestrogę i krytykę swoim fanom. Całość oświadczenia przeczytacie poniżej.

Nadmiar gadżetów sprawia, że rodzice przestają ufać instynktowi

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
d2tsfkc
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d2tsfkc