Dramatyczna sytuacja. Jan Borysewicz prosi o pomoc
"Okażcie dobre serce i pomóżcie Andrzejowi w walce o zdrowie jego ciężko chorego synka" - zwrócił się do fanów Jan Borysewicz. Okazuje się, że syn jego kolegi z zespołu pilnie wymaga kosztownego leczenia.
W ostatnich dniach na facebookowym profilu Jana Borysewicza pojawił się dramatyczny apel o pomoc. Wsparcie potrzebne jest 3-letniemu synowi jego kolegi. Dziecko Andrzeja Łabędzkiego cierpi na Zespół NOOAN. (tu przeczytasz więcej na temat choroby)
"Okażcie dobre serce i pomóżcie Andrzejowi w walce o zdrowie jego ciężko chorego synka . My jako zespół Lady Pank już to robimy. Na dole macie link. Bądźcie hojni kochani. Bardzo serdecznie wam dziękuję i pozdrawiam" - zaapelował do fanów Jan Borysewicz.
Krótkie wideo, które opublikował na swoim facebookowym profilu Jan Borysewicz szybko obiegło sieć.
Trwa ładowanie wpisu: facebook
3-latka czekają ciężkie operacje. "Pragniemy ciężką pracą i maksymalnym zaangażowaniem, zapewnić Wrzonkowi jak najbardziej "normalne" życie. Stajemy na głowie, aby kiedyś dane mu było, skończyć szkoły, znaleźć fajną pracę i założyć rodzinę. Wierzymy, że rozwój medycyny pozwoli w niedalekiej przyszłości, na rozwiązanie choć części jego problemów" - pisał Łabędzki.
"W USA z dużymi sukcesami udaje się modyfikować zdefektowane odcinki genów metodą(CRISPR-Cas9) zwaną nożycami molekularnymi. Naprawdę, niezwykle trudno jest nam prosić o pomoc, ponieważ zazwyczaj staliśmy z tej "drugiej strony", ale jak widać, życie lubi płatać figle, a choroba dziecka zmusza nas do zaciśnięcia zębów i przełknięcia wszelkich uprzedzeń" - dodał.