Drugie dziecko, a później wielkie wesele? O planach Karpiela-Bułecki huczy już w Zakopanem!
Szykuje się wydarzenie roku?
Paulina Krupińska i Sebastian Karpiel-Bułecka uchodzą za jedną z najbardziej dobranych par polskiego show-biznesu. Kiedy półtora roku temu Miss Polonia 2012 urodziła małą Antosię, jej świat zaczął kręcić się wokół ukochanej córeczki. Mimo że Paulina wspomina czasem w wywiadach, że bycie mamą dwadzieścia cztery godziny na dobę bywa męczące, to chciałaby mieć niebawem drugie dziecko.
Niedawno w mediach zaczęły krążyć plotki o tym, że Krupińska znów jest w ciąży. O ile para nie komentuje tych doniesień, o tyle bliscy Karpiela-Bułecki są przekonani, że wkrótce powitają nowego członka rodziny. Co więcej, planują już zakochanym wielkie wesele!
Modelka nie chce komentować plotek
Urodzi chłopca?
Jak donosi tygodnik, piękna modelka spodziewa się syna. Chłopiec na przyjść na świat za pięć miesięcy. Szczęśliwa nowina sprawiła, że rodzina muzyka zaczęła intensywnie myśleć o ślubie pary i wyprawieniu wielkiego wesela. Szczególną rolę w przygotowaniach odegrać ma... macocha Sebastiana.
Ciotka Bułeckula zorganizuje wesele
Gdy dowiedziała się, że Paulina jest znów w ciąży, rozmówiła się z nim i przekonała, że czas na ożenek, bo pod Tatrami żyć bez ślubu nie wypada i to jeszcze z dwójką dzieci - zdradzili bliscy Karpiela-Bułecki.
Kobieta, nazywana Ciotką Bułeckulą, to znana w Zakopanem organizatorka wesel. Nic dziwnego, że zapragnęła pomóc zakochanym w organizacji ceremonii.
To prawdziwy wulkan energii!
W miesiącu obskakuję co najmniej trzy wesela, do Ameryki też mnie proszą. Nawet na Hawajach byłam na weselu, ale to nie to, co u nas, bo o dziesiątej wieczór już było po imprezie - mówiła w wywiadzie dla „Tygodnika Podhalańskiego”.
Bułeckula, mimo że ma już swoje lata, jest prawdziwym wulkanem energii. Zawsze to ja zaczynam tańce, wybieram se z sali jakiegoś przystojniaka, a potem do tańca porywam innych - dodała.
Gdzie odbędzie się impreza?
Macocha wokalisty ma nawet pomysł na lokalizację wesela.
Jeśli tylko zechcą, użyczy im na imprezę swój góralski szałas, zwany Babcyną Jatą. A jeśli ta okaże się za mała, pomoże zorganizować wesele w hotelu Wersal albo Kasprowy, które należą do powiązanego z rodziną Andrzeja Bachledy-Curusia - powiedział informator gazety.
Muzyk żałuje jednego
Przypomnijmy, że mama Sebastiana od lat mieszka w Chicago, gdzie opiekuje się starszymi osobami. Co ważne, utrzymuje poprawne stosunki z Bułeckulą. Mimo zawirowań z przeszłości, kobiety darzą się szacunkiem. Jedyne, z czym nie może pogodzić się Karpiel-Bułecka to fakt, że ojciec, który zmarł na początku lutego, nie zobaczy go przed ołtarzem.
Sebastian żałuje, że jego ojciec nie doczekał tej chwili. Tak marzył, aby rodzice spotkali się po latach i wspólnie cieszyli jego radością - dodało źródło gazety.