Dominika Ostałowska
Czy aktorzy, którzy zdecydowali się wystąpić w wyśmiewającym dyrektora teledysku, nie boją się zwolnień i innych konsekwencji? Czy szansa na ugodę jest nadal możliwa? Wszak część z nich była już przesłuchiwana przez policję.
- To jest ten moment, w którym aktorzy już nie obawiają się niczego. Jesteśmy bardzo zdeterminowani. - wyznał Mirosław Zbrojewicz - Kompromis mógł być możliwy jakiś czas temu. Zresztą nie wiem czy jest możliwy, bo dyrektor z nami nie rozmawia tylko nasyła na nas policję. Aktorzy są ciągani na przesłuchania, to z kim my mamy rozmawiać i o czym? - dodał.