Edyta Górniak
Edyta Górniak pojawiła się w programie "Pytanie na śniadanie", gdzie opowiedziała o swoich kłopotach zdrowotnych. Jakiś czas temu media obiegła informacja, że piosenkarka trafiła do szpitala.
Gwiazda wyznała, że jej zły stan zdrowia był spowodowany przepracowaniem, co bardzo osłabiło jej organizm. Dodatkowo, kiedy wyleciała do Stanów Zjednoczonych i tam zażyła przepisany jej antybiotyk, spowodował on pogorszenie się samopoczucia divy.
Poziom osłabienia i brak odporności spowodował, że zaczęłam się bardzo źle czuć. Ponieważ nie zażywam chemii, ponieważ w Stanach są leki dużo bardziej stężone, ludzie mają większą wagę, więc ta dawka, którą przyjęłam spowodowała, że spadło moje ciśnienie. Nie zatrzymała się akcja serca, ale spowolniła się. Miałam okropne myśli, nabrałam pokory. Nie chcę się rozczulać nad sobą, nie jestem tą osobą, która będzie wystawiała zdjęcia z kroplówkami, ale dziękuje za wszystkie słowa troski - wyznała Edyta.
Na pytanie Michała Olszańskiego o to, czy w związku z ostatnimi wydarzeniami nie powinna zwolnić tempa, Edyta bardzo się wzruszyła i łamiącym się głosem odpowiedziała:
Ja proszę państwa kocham ludzi i całe moje 25 lat z pełnym oddaniem kocham dawać muzykę ludziom. To jest moja misja, to jest moje szczęście, mój sens życia. Więc ja nie zejdę ze sceny.
Tego dnia Edyta miała na sobie neoprenową kolorową ramoneskę, szarą bluzkę i jeansy w tym samym kolorze. Stylizację uzupełniła wzorzystą kopertówką, lakierowanymi szpilkami i dużymi czarnymi okularami przeciwsłonecznymi.
Mamy nadzieję, że Edyta zadba o swoje zdrowie i sytuacja z ostatnich tygodni już się nie powtórzy.