Edyta Pazura cierpiała na depresję: "Byłam sukcesywnie gnojona"
Edyta Pazura zdobyła się na bardzo osobiste wyznanie. Żona znanego aktora opowiedziała o swoich zmaganiach z depresją, którą bardzo długo ukrywała.
Edyta Pazura już od 10 lat jest żoną popularnego polskiego aktora. Na początku związku z filmowym "Kilerem" krytykowana była za swój styl i zachowanie. Teraz błyszczy na salonach, zyskała rzeszę fanów i inspiruje kobiety. Edyta jest bardzo aktywna w mediach społecznościowych. Kobieta często dzieli się z internautami ważnymi momentami ze swojego życia. Tym razem postanowiła opowiedzieć o czymś bardzo osobistym.
Pazura przeprowadziła ostatnio rozmowę z psychiatrą Aleksandrą Piętą na temat depresji. Już na początku nagrania opublikowanego na kanale "Just Keep Living" zdobyła się na osobiste wyznanie. Przy okazji na Instagramie opublikowała wpis, w którym bardziej szczegółowo opowiada o trudnościach, które ją w życiu spotkały. Jak się okazuje, sam Cezary Pazura zauważył u niej częste zmiany nastrojów i namówił ją na wizytę u specjalisty. Nie było to łatwe zadanie, gdyż Edyta wstydziła się swojej choroby.
"Wiem, że wstyd nie jest dobrym doradcą, choć sama jak wyszłam z gabinetu pierwsze, co powiedziałam mojemu mężowi to: 'Tylko nie mów nikomu'. Wiem, że osoby z depresją potrafią świetnie udawać. Kiedy miała przyjechać moja mama, ubierałam najlepsze ciuchy, kręciłam włosy na wałki i robiłam smokey eyes. Wiem również, że depresja nie musi przyjść wtedy, kiedy jest źle. Czasami wystarczy mały impuls. Myślałam, że po moich doświadczeniach jestem jak czołg - niezniszczalna" - wyznała.
ZOBACZ TAKŻE: Przyklejone uśmiechy Pazurów spacerują po czerwonym dywanie
Gwiazda zdradziła też, jakie były przyczyny jej stanów depresyjnych.
"Przez kilka lat byłam sukcesywnie gnojona i jakoś nie było wtedy aktywistek i feministek, które by mnie obroniły - tak, dokładnie. Przeżyłam dwie zagrożone ciąże, publiczne łgarstwo, lament obcych kobiet, szantaż, ataki fanatycznych użytkowników Instagrama i równie fanatycznych ludzi, którzy z całych sił pragnęli mi zaszkodzić. Otruto nam psa, śmierć bliskich, a dom spalił się w dziwnych okolicznościach. Nasz majątek życia. Myślałam, że po tym wszystkim nic mi już nie zaszkodzi i przyszła ona… 'Pani Depresja'" - czytamy.
Trwa ładowanie wpisu: instagram