Trwa ładowanie...

Edyta Pazura cierpiała na depresję: "Byłam sukcesywnie gnojona"

Edyta Pazura zdobyła się na bardzo osobiste wyznanie. Żona znanego aktora opowiedziała o swoich zmaganiach z depresją, którą bardzo długo ukrywała.

Edyta Pazura cierpiała na depresję: "Byłam sukcesywnie gnojona"Edyta Pazura cierpiała na depresję: "Byłam sukcesywnie gnojona"Źródło: ONS
d26wb00
d26wb00

Edyta Pazura już od 10 lat jest żoną popularnego polskiego aktora. Na początku związku z filmowym "Kilerem" krytykowana była za swój styl i zachowanie. Teraz błyszczy na salonach, zyskała rzeszę fanów i inspiruje kobiety. Edyta jest bardzo aktywna w mediach społecznościowych. Kobieta często dzieli się z internautami ważnymi momentami ze swojego życia. Tym razem postanowiła opowiedzieć o czymś bardzo osobistym.

Pazura przeprowadziła ostatnio rozmowę z psychiatrą Aleksandrą Piętą na temat depresji. Już na początku nagrania opublikowanego na kanale "Just Keep Living" zdobyła się na osobiste wyznanie. Przy okazji na Instagramie opublikowała wpis, w którym bardziej szczegółowo opowiada o trudnościach, które ją w życiu spotkały. Jak się okazuje, sam Cezary Pazura zauważył u niej częste zmiany nastrojów i namówił ją na wizytę u specjalisty. Nie było to łatwe zadanie, gdyż Edyta wstydziła się swojej choroby.

"Wiem, że wstyd nie jest dobrym doradcą, choć sama jak wyszłam z gabinetu pierwsze, co powiedziałam mojemu mężowi to: 'Tylko nie mów nikomu'. Wiem, że osoby z depresją potrafią świetnie udawać. Kiedy miała przyjechać moja mama, ubierałam najlepsze ciuchy, kręciłam włosy na wałki i robiłam smokey eyes. Wiem również, że depresja nie musi przyjść wtedy, kiedy jest źle. Czasami wystarczy mały impuls. Myślałam, że po moich doświadczeniach jestem jak czołg - niezniszczalna" - wyznała.

ZOBACZ TAKŻE: Przyklejone uśmiechy Pazurów spacerują po czerwonym dywanie

Gwiazda zdradziła też, jakie były przyczyny jej stanów depresyjnych.

d26wb00

"Przez kilka lat byłam sukcesywnie gnojona i jakoś nie było wtedy aktywistek i feministek, które by mnie obroniły - tak, dokładnie. Przeżyłam dwie zagrożone ciąże, publiczne łgarstwo, lament obcych kobiet, szantaż, ataki fanatycznych użytkowników Instagrama i równie fanatycznych ludzi, którzy z całych sił pragnęli mi zaszkodzić. Otruto nam psa, śmierć bliskich, a dom spalił się w dziwnych okolicznościach. Nasz majątek życia. Myślałam, że po tym wszystkim nic mi już nie zaszkodzi i przyszła ona… 'Pani Depresja'" - czytamy.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
d26wb00
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d26wb00

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje siętutaj