Edyta Pazura staje po stronie kobiet. Nie wszystko jej się jednak podoba
Protesty spowodowane wyrokiem Trybunału Konstytucyjnego stały się częścią codzienności. Codziennie na ulice miast wychodzą tysiące osób. I choć niektórzy popierają całą ideę, nie wszystko im się jednak podoba. Edyta Pazura wyjaśniła to w kilku słowach.
Wyrok Trybunału Konstytucyjnego w sprawie zakazu aborcji embriopatologicznej wciąż budzi ogromne emocje. Na ulice miast wychodzą codziennie tysiące ludzi, którzy głośno domagają się przywrócenia poprzedniego stanu rzeczy.
I choć protesty popiera znacznie więcej osób, niż w nich uczestniczy, trzeba przyznać, że "spontaniczne spacery" to według wielu świetna inicjatywa. Nie zawsze jednak to, jak wyglądają, spotyka się z aprobatą.
Taką właśnie opinię wyraziła Edyta Pazura: "Jestem zwolenniczką wolnych wyborów, jak i przeciwniczką wulgaryzmów, wandalizmu, i głoszenia haseł pod tytułem: "wojna", która przyniosła przed laty śmierć wielu milionom ludzi na świecie" - napisała.
Edyta Pazura przyznała otwarcie, że popiera ideę wydarzeń, które właśnie rozgrywają się na ulicach w całym kraju. Jest za tym, by każda kobieta mogła decydować o swoim ciele, a walka o to podstawowe prawo to dobra sprawa.
Sprzeciwia się jednak radykalizmowi, jaki głoszą niektórzy protestujący: "Radykalizm niesie spustoszenie, krew i przede wszystkim brak porozumienia. Jest przeciwieństwem dialogu. Mam swoje jasne poglądy: niech każda kobieta ma prawo postępować zgodnie ze sobą. Nie jesteśmy łóżkiem i sumieniem osób trzecich i niech tak już zostanie. Sama nie rozumiem dlaczego, ktoś ruszał kompromis z 1993 r., po 27 latach jego funkcjonowania".
Trwa ładowanie wpisu: instagram
Edyta Pazura przyznała, że nie tego spodziewała się po protestach: "Myślałam - raczej byłam naiwnie przekonana - że dojdzie do czegoś innego, a tymczasem obserwuję obsesyjną nienawiść i wrogość. To bardzo, bardzo smutne, gdyż jesteśmy żywym przykładem dla kolejnych pokoleń. Nie wolno niszczyć, dewastować pomników, niszczyć mienia..." - napisała.
Edyta Pazura: "Stać mnie na to, żeby nie wypożyczać ubrań"
Jednocześnie jej fani nie mieli zbytnio okazji wypowiedzieć się na ten temat i odpowiedzieć gwieździe, gdyż Edyta Pazura dość szybko wyłączyła możliwość komentowania: "Wyłączyłam komentowanie, bo zaczęliście się między sobą naparzać i wyzywać...Tu tak nie będzie" - zaznaczyła ostro.