Odniosła się do rozwodu. Rzadko komentuje swoje życie prywatne
Edyta Zając zapewnia, że po rozwodzie rozpoczęła w życiu nowy etap i jest szczęśliwa. W najnowszym wywiadzie odniosła się jednak do zakończonego w atmosferze skandalu małżeństwa z Jakubem Rzeźniczakiem.
W czerwcu 2019 roku na jaw wyszło, że piłkarz Jakub Rzeźniczak, mąż Edyty Zając, ma nieślubne dziecko. Pojawiły się pierwsze plotki o rozstaniu małżonków, które niedługo później potwierdziła zresztą sama modelka. Udzieliła jednego wywiadu, w którym lakonicznie potwierdziła informację o rozwodzie. Ten, już oficjalnie, para otrzymała na początku sierpnia tego roku. Modelka rzadko komentuje na łamach mediów swoje życie prywatne. W najnowszym wywiadzie dla serwisu Plejada zrobiła jednak wyjątek i odniosła się do rozpadu siedmioletniego związku z piłkarzem Wisły Płock.
W rozmowie z dziennikarzem serwisu modelka wyjaśniła, dlaczego nie chciała komentować romansu męża i skąd późniejsza decyzja, by jednak zabrać w tej sprawie głos.
Skandale 2020. O nich było naprawdę głośno
Jak tłumaczyła zwyciężczyni ostatniej edycji "Tańca z gwiazdami", chroni swoje życie prywatne przede wszystkim z troski o bliskich, którzy w przeciwieństwie do niej nie stoją na co dzień na medialnym świeczniku.
"Oni bardzo mnie kochają i przeżywają wszystko, co mnie dotyczy. W pewnym momencie moimi prywatnymi sprawami żyła opinia publiczna. Konsekwentnie odmawiałam wtedy wywiadów, nie chciałam zabierać głosu. Uważam, że prywatne problemy powinno załatwiać się między sobą, chociażby z szacunku do innych. Nie chciałam, żeby obce osoby czytały o tym, co się u mnie dzieje" - wyjaśniła Zając. Przyznała jednak, że w pewnym momencie musiała zabrać głos, by przeciąć spekulacje.
"W związku z tym, że sytuacja wyglądała tak, a nie inaczej, poniekąd zostałam wywołana do tablicy. (...) W pewnym momencie stwierdziłam, że nie chcę udawać, że nic się nie dzieje. Postanowiłam, że udzielę jednego wywiadu, w którym w kulturalny sposób, bez wchodzenia w szczegóły, powiem, że moje małżeństwo się zakończyło" - mówi Edyta Zając. Wyznała też, że taki krok zarekomendował jej menadżer.
"Bardzo wspierał mnie w tym mój menadżer, za co jestem mu wdzięczna. Nigdy mnie do niczego nie namawiał, nigdy na mnie nie naciskał. Cieszę się, że za jego radą postanowiłam zakończyć w mediach pewien etap swojego życia" - podsumowała.
Trwa ładowanie wpisu: instagram