Wydali płytę, która uderza w prawicowców. Ale tak, żeby nie bolało
Elektryczne Gitary wydały nową płytę. Kuba Sienkiewicz napisał kilkanaście tekstów, które odnoszą się do sytuacji politycznej w naszym kraju. Dostało się "patriotom" czy przeciwnikom Unii Europejskiej. Nie jest to jednak mocny cios, a ledwie pstryczek w ucho.
Lider zespołu Elektryczne Gitary nigdy nie ukrywał swoich sympatii politycznych. Kilka lat temu ośmielił się nawet dopisać dodatkową zwrotkę do utworu "Kiler", w której wyśmiewał żołnierzy wyklętych i "dobrą zmianę" i wykonał ją podczas festiwalu w Opolu, który transmitowany był na żywo w TVP. Nie powinno zatem dziwić, że teksty z nowej płyty też będą nacechowane politycznie. Jednak nie uderzają bezpośrednio we władzę, a raczej w podzielone społeczeństwo.
Piosenka ekologiczna
Płytę otwiera utwór "Najwyższa pora". W charakterystyczny dla siebie, satyryczny sposób, Sienkiewicz opowiada w nim o kurczących się zasobach naturalnych. "Za parę lat, gdy skończy się ropa / Odetchnie świat, odsapnie Europa […] Za jakiś czas też skończy się gaz / Ktoś się otruje ostatni raz". Dlaczego świat odetchnie, gdy zabraknie ropy? Bo nie będzie plastiku i spalin zatruwających powietrze.
Ale to nie wszystko, czego zabraknie: "A zaraz potem skończy się woda / Ta, z której jestem, więc będzie szkoda / No a na końcu ujdzie powietrze / Zostanie czysta czasoprzestrzeń". Nie jest to zbyt pozytywna wizja przyszłości z perspektywy ludzkości. Ale Sienkiewicz ironicznie dodaje "Najwyższa pora, najwyższy czas".
Konflikty polsko-polskie
Z ekologicznego tematu przeskakujemy do utworu nawiązującego do wyjścia Polski z Unii Europejskiej "Exit". "Jest jedno wyjście stąd / nazywa się to Exit / I to jest wyjście stąd / bo każdy ma swój Exit". Piosenka sprowadza się bardziej do satyrycznego komentarza niż do krytyki postawy osób, które chciałyby, by Polska wyszła z Unii.
W "Ludzie chcą wojny" Sienkiewicz wyśmiewa bojownicze postawy niektórych patriotów: "raz dookoła, dwa dookoła / tu stodoła, tam stodoła / kij i szmata / krzyż łopata / ojcowizna, strzał i blizna".
Trwa ładowanie wpisu: facebook
W jednym z ostatnich utworów na płycie Sienkiewicz zawarł swoistą odę do wolności. "Nie trzeba siedzieć, nie trzeba stać / nie każą dawać, nie każą brać / nie ma przymusów / białych obrusów / i nie ma krat / nie trzeba walczyć, nie trzeba śnić / nie muszę bronić, nie muszę bić / nie ma wymogów / mocnych dowodów / po prostu nic / wolność jest straszna…". Czy to ironia? A może rzeczywiście nadmiar wolności sprawia, że nie wiemy, jakich wyborów dokonywać, bo żadne nie mają znaczenia? Sienkiewicz kończy ten utwór nie pozostawiając wątpliwości, że wolność jest konieczna: "choć taka straszna jak ciemny las / choć taka ciężka jak wielki głaz / trzeba ją nosić / trzeba ją prosić / niech żyje w nas".
Sienkiewicz w swoich tekstach zawsze stronił od przesadnej dosłowności. Na płycie "2020" słychać wyraźnie, że martwi go sytuacja panująca w naszym kraju. Ale próżno szukać tu hitów czy kontrowersji, które mogłyby zrobić zamieszanie. Ta płyta poza grono miłośników zespołu raczej nie wyjdzie.
Młodzi nie chcą się buntować / #hot16challenge2
Tym bardziej smuci to, że młodzi polscy muzycy w zasadzie w ogóle nie tworzą muzyki zaangażowanej politycznie. Widać to dobitnie, gdy obserwuje się zabawę hot16challenge2. To nie młody raper Mata, tylko jego tata napisał mocne, gorące politycznie rymy. Młodzi muzycy w najlepszym wypadku rymują o tym, że nudzi ich kwarantanna. Ale i tak większe emocje wśród odbiorców wywołują teksty o klockach LEGO. Może faktycznie polityka ich (jeszcze) nie dotyczy?
W takiej sytuacji wszystko w rękach starej gwardii, która przecież już nie ma, bo nie może mieć, ani takiej energii, ani takiego zasięgu. Dlatego słuchanie nowej płyty Elektrycznych Gitar może być przykrym doświadczeniem. Co, jeśli to jedyne protest songi, na jakie stać polskich muzyków w tych czasach?