Bóg wysłuchał modlitwy
Na szczęście Rysio wyzdrowiał, a aktorka po traumatycznych przeżyciach założyła fundację "Nasze Dzieci". Postanowiła pomóc innym rodzinom przetrwać tak trudne chwile. Jak sama podkreśla, Bóg czuwał nad jej rodziną i jest mu wdzięczna za to, że synek wyzdrowiał.
To był niewątpliwie ogromny stres. Gorzelak karierę odłożyła na bok. Najważniejsza jest dla niej rodzina, zdrowie i praca na rzecz fundacji. - Bywa, że patrzę na moją karierę nieco nostalgicznie, z nutką niespełnienia. Jednak podchodzę do życia w bardzo konkretny sposób, nie oglądam się za siebie - czytamy na łamach tygodnika.