Ewa Kuklińska
Kuklińska chłonęła atmosferę występów, artystom wręczała kwiaty, śpiewała, akompaniując sobie na fortepianie... To wszystko obserwował pacjent uzdrowiska, Jerzy Waldorff, który uchodził za popularyzatora kultury.
- Widząc moją otwartość i radość, jaką sprawiało mi bycie na scenie, zaproponował rodzicom, aby wysłali mnie do Warszawy, do Państwowej Szkoły Baletowej - wspomina Kuklińska.