Ewa Minge
Kiedy mi się oświadczał, znaliśmy się głównie z listów. W dniu ślubu byłam właściwie dzieckiem. Miałam dwadzieścia trzy lata. Musiało dojść do rozwodu, bo pomylił dom z koszarami wojskowymi. Kontakt z otoczeniem ograniczył do werbalizowania kilku złotych myśli: tak ma być, bo ja tak chcę, nie, bo nie, tak, bo tak - napisała Minge.
Projektantka urodziła mężowi dwóch synów, Oskara i Gaspara. Chłopcy również byli bici przez ojca.
Mocne wojskowe wychowanie, bo jeżeli dostajesz pięć pasków do wyboru i musisz powiedzieć, którym chcesz dostać paskiem, a jesteś dzieckiem paroletnim, bo tym szerszym jest tyle, tym tyle, tym tyle, to czy to jest przemoc? To jest chyba rodzaj wychowania w jakiejś ciężkiej dyscyplinie powielony - zastanawiała się w programie Andrzeja Sołtysika.