Ewa Skibińska w bikini. Tak 59-latka wypoczywa na plaży
Ewa Skibińska nieustannie zachwyca urodą i figurą. Można powiedzieć, że czas zupełnie się jej nie ima. Potwierdza to jej najnowszy wpis na Instagramie.
Ewa Skibińska zaczynała swoją ekranową karierę w połowie lat 80. w filmie "Głód serca". Uznanie zyskała na początku lat 90. rolą w filmie "Wszystko, co najważniejsze...", w którym wcieliła się w pisarkę żydowskiego pochodzenia Paulinę Wat. Szerszej widowni dała się jednak poznać za sprawą serialu "Na dobre i na złe".
Przez ponad trzy dekady artystycznej kariery Skibińska wcielała się w różne postacie, ale jedno pozostało niezmienne – aktorka mimo upływu lat cały czas zachwyca wyglądem. Nieustannie dba o formę. Intensywnie ćwiczy pod okiem trenera personalnego. Na Instagramie już nieraz pokazała treningi i ich efekty.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zobacz: Gwiazdy korzystają z wakacji. Wypoczywają na rajskich plażach
W swoim najnowszym poście Skibińska pokazała fotografie z wakacji nad polskim morzem. Aktorka siedzi na plaży ubrana wyłącznie w bikini. To wystarczyło, żeby internauci z zachwytem ocenili zarówno jej figurę, jak i widok. "Ty to masz dopiero... wiesz co", "Bardzo, bardzo pięknie. Przepiękny widok", "Pięknie to mało powiedziane", "Z górą od kostiumu też bardzo ładnie pani Ewo" - napisali.
Trwa ładowanie wpisu: instagram
Skibińska do wpisu dodała m.in. hasztag topfreedompl. Nie bez przyczyny. Ostatnio aktorka zaangażowała się w akcję wymyśloną przez aktywistki, które sprzeciwiają się seksualizacji kobiecych piersi w codziennych sytuacjach, zwłaszcza podczas karmienia dzieci czy opalania się topless. Pokazała na Instagramie, gdzie jej biust zakrywa jedynie kartka ze wspomnianym wyżej hasłem.
Aktorka w ramach akcji podkreśliła również, że ewidentnym przykładem dyskryminacji kobiecych sutków jest praktyczne zastosowanie art. 140 kodeksu wykroczeń, który mówi, że kto publicznie dopuszcza się nieobyczajnego wybryku, podlega karze aresztu, ograniczenia wolności, grzywny do 1500 złotych albo karze nagany. "Czy rzeczywiście zdjęcie koszulki jest wciąż w Polsce 'nieobyczajnym wybrykiem'? I dlaczego dotyczy to tylko kobiet?" - pyta retorycznie aktorka.