Ewelina Lisowska o swoim "nieidealnym" brzuchu: "Jest jeszcze większy, niż sądziłam"
Ewelina Lisowska otwarcie mówi ostatnio o tym, że przybyło jej kilka dodatkowych kilogramów. Piosenkarka po raz kolejny zamieściła zdjęcie, gdzie pokazuje spory dystans do własnej osoby.
Ewelina Lisowska to jedna z najpopularniejszych polskich piosenkarek. Gwiazda jest również bardzo aktywna w mediach społecznościowych. Chętnie pokazuje fanom, jak spędza wolny czas i jak wygląda jej życie prywatne. Ostatnio zaskoczyła fanów swoją niezwykłą metamorfozą.
Wokalistka pokazała na Instagramie porównanie dwóch zdjęć w tym samym czerwonym bikini. Jedno z nich została wykonane kilka lat temu, gdy wokalistka ważyła zaledwie 45 kg, zaś druga fotografia jest aktualna, a Ewelina przybrała na wadze 7 kg. Tym razem Lisowska po raz kolejny zamieściła dość obszerny wpis, w którym porusza temat swojej aparycji.
"Mój brzuch wydaje się (lub jest) jeszcze większy niż sądziłam. A może to tylko taki punkt widzenia? Z pewnością zależy on od siedzenia. Czy mam się wstydzić, że nie zrobiłam perfekcyjnej formy na lato? Ciężko mi zaprzeczyć, że żałuję tych wszystkich pyszności, które spożywałam. Z premedytacją nie wyrobiłam się na sezon plażowy! Okazało się, że jednak świat się nie zawalił. Zastanów się, co kiedyś będziesz wspominać: wyrzeczenia i wyrzeźbiony brzuch czy np. smak włoskich lodów, jedzonych pod Koloseum. Z tym drugim doświadczeniem mam dużo milsze wspomnienia!" – napisała na wstępie piosenkarka.
"Dbanie o siebie to też troska o swój komfort psychiczny. Zdradzę Ci sekret. Nie będziesz szczęśliwa, żyjąc wśród wiecznych restrykcji, nawet jeśli w zamian zyskasz kratę na brzuchu. Potwierdzenie znajdziesz w terminie 'cheat meal', na który cały tydzień czekają trenerzy fitness. To nie jest też tak, że chce Wam obrzydzić dbanie o formę- dla niektórych to też styl życia. Sama uwielbiam aktywność fizyczną i gorąco do niej zachęcam. Zdrowe nawyki są bardzo kluczowe, żeby nie przegiąć z kolei w drugą stronę. Te słowa kieruję do dziewczyn, które obwiniają się, że nie poszły pobiegać, bo w tym samym czasie wolały np. spędzić czas ze swoją rodziną. W życiu są rzeczy ważne i ważniejsze, ale to Ty decydujesz o swoich priorytetach" – kontynuowała Lisowska.
"Przestańmy się wreszcie obwiniać, że nie jesteśmy wystarczająco dobre. Nigdy nie będziemy! Zawsze znajdziemy w sobie coś do poprawy, ale... czy starczy nam na to życia? Dobrze wiemy, że doba tak często jest za krótka. Pewnie widziano już brzuchy większe i nikt nie robił z tego takiej sensacji, ale doceńcie, że wywaliłam przed Wami ten mankament na wierzch. Bo w tym perfekcyjnym świecie, nasączonym filtrami, często tak trudno obnażyć swoje niedoskonałości" – skwitowała na sam koniec.
Trwa ładowanie wpisu: instagram