Ilona Felicjańska
Może się zdarzyć tak, że zapiję się na śmierć. To nie jest przypominanie. To jest stwierdzenie stanu faktycznego. Jestem uzależniona. I z powodu swojej choroby nie czuję się gorsza. Ale żeby dojść do takiego stanu, musiałam wykonać ogromną pracę. Mam nadzieję, że moja postawa, to że mówię o tym, pomoże kobietom, które wiedzą, że mają ten problem, albo podejrzewają, że mogą go mieć, ale wstydzą się, że jeśli tak by było, to będą gorsze - wyznała.