Katarzyna Figura
Jest to częste zjawisko. Dzieje się tak wtedy, gdy mąż wykazuje chęć porozumienia. Wie, że już dłużej nie dadzą rady być razem, ale chce porozumieć się z żoną w sprawie pieniędzy, dzieci i prosi np. o takie samo prawo do opieki, widywania się z nimi, jak ona. Kiedy on chce być równy, ona nie może ugrać więcej, on staje się niebezpieczny. Ona musi zniweczyć obraz męża przed sądem, wtedy dobrze mieć na niego papiery. Pamiętajmy, on już nie jest jej mężem, jest wrogiem - tłumaczy Dzierżęga. Jeżeli kobieta nagle wyskakuje na korytarz i krzyczy, że on ja bije albo opowiada wokół, że on stosuje przemoc wobec niej, dzieci, a nigdy wcześniej nie skarżyła się na niego, to jest to typowa prowokacja, mistyfikacja. Zdarza się, że kobieta celowo przed rozwodem wszczyna awantury - dodaje.