Gwiazda nominowana do Oscara. Pisze o sytuacji w Polsce
O tym, co dzieje się w Polsce, wiedzą już osoby za granicą. W tym gwiazdy Hollywood. Po demonstracjach w Warszawie i zatrzymaniu Margot swój głos w sprawie zabrała Florence Pugh, aktorka nominowana do Oscara.
W mediach społecznościowych zawrzało w związku z zatrzymaniem Margot, aktywistki LGBT. Zaczęło się od uszkodzenia furgonetki należącej do Fundacji Pro - Prawo do Życia, która obklejona była homofobicznymi hasłami. W związku z tym prokuratura zdecydowała o areszcie dla Margot. Całą sprawę relacjonowaliśmy na WP Wiadomości. Sytuacja budzi emocje i komentarze. Głos w sprawie zabrali m.in. Karolina Korwin-Piotrowska, Paulina Młynarska. Mariusz Szczygieł. Okazuje się, że o proteście przeciwko działaniom prokuratury wiedzą też już zagraniczne gwiazdy.
Swój komentarz zamieściła Florence Pugh, aktorka nominowana do Oscara za rolę w "Małych kobietkach". Dobrze znana jest też z takich filmów jak "Midsommar" czy "Czarna wdowa".
Zobacz: Protest LGBT w Warszawie. "Do tej pory nie było tak jawnej nagonki"
Florence zwróciła uwagę na sytuację w naszym kraju za pośrednictwem krótkiego wpisu na InstaStory.
"Poświęćcie kilka minut, by dowiedzieć się o tym, co dzieje się teraz w Polsce i o bezpośrednim ataku na społeczność LGBT" - zaczęła.
Dalej Florence pisze o "okropnej brutalności policji" i przypomina "uchwały anty-LGBT", które przyjęto w części miejsc w Polsce, które wzburzyły społeczeństwo.
"Brutalność policji potwierdza, że te osoby nie są równe i nie ma praw, dzięki którym osoby LGBT byłyby chronione" - zwraca uwagę aktorka.
Dołączyła też link do petycji skierowanej do Parlamentu Europejskiego. Podpisało się pod nią ponad 500 tys. osób. Dotyczy sytuacji osób LGBT w kraju, uchwał o strefach wolnych od LGBT i dyskryminacji tego środowiska. Dzięki Florence, która ma na Instagramie ponad 1,5 mln obserwatorów, o petycji i o tym, co dzieje się teraz w Polsce, może zrobić się znacznie głośniej za granicą.