Miłośnik kotów
Freddie Mercury był wielkim miłośnikiem kotów. Zwierzętom tym poświęcał wiele uwagi. Artysta tak kochał swoje futrzane czworonogi, że był w stanie dzwonić do domu z trasy koncertowej, by przez chwilę z nimi porozmawiać! Gwiazdor często przygarniał do siebie koty ze schroniska. Pupile mogły nawet spać z muzykiem w jego ogromnym łóżku. Freddie poświęcił nawet swoim ulubieńcom album „Mr. Bad Guy”. Z kolei utwór „Deliah” zatytułowany został na cześć jego ulubionej kotki.