Dorota Gardias
Jak się okazuje, nie tylko faceci kochają szybkie samochody. Po pierwszej przejażdżce Gardias mówi tygodnikowi: Odebrałam auto zaledwie kilka dni temu. Pierwsza trasa, którą pokonałam, liczyła... 340 kilometrów. Pojechałam do moich rodziców do Tomaszowa Lubelskiego. Muszę przyznać, że nie byłam przekonana do tego samochodu. Ale już po pierwszej wycieczce zakochałam się nim na zabój.