Gąsowski wspomniał Wodeckiego. Ich wspólne zdjęcie powaliło internautów

Zbigniew Wodecki zmarł 22 maja 2017 roku w wieku 67 lat wskutek komplikacji po operacji serca. Jego odejście było zaskoczeniem dla bliskich, przyjaciół i fanów. Jednak pamięć o wybitnym muzyku wciąż jest pielęgnowana. Potwierdził to Piotr Gąsowski, który w dniu urodzin Wodeckiego wygrzebał ze swojego archiwum zdjęcia, gdy wraz z nim, a także Robertem Rozmusem i Dariuszem Staśkiewiczem spędzili wakacje na Florydzie. Panowie w chwilach odpoczynku w trakcie amerykańsko-kanadyjskiej trasy zajrzeli do miasta Pompano Beach.

Na zdjęciu, które opublikował na swoim Instagramie Gąsowski wszyscy zapozowali w slipach w barwach gwieździstego sztandaru. "To był pomysł Zbyszka, żeby kupić te kąpielówki w plażowym sklepie i zrobić sobie wspólne zdjęcie! To był cały Zbyszek! Dowcipny i z dystansem do siebie i do życia" – napisał.

Gąsowski przyznał, że dalej ma "amerykańskie" kąpielówki Wodeckiego w szufladzie. "Zapomniał je wziąć z domu naszych wspólnych przyjaciół, Miry i Jurka, na Florydzie, a ja z kolei byłem tam znowu parę miesięcy później, więc zabrałem je do Polski... I najpierw zapomniałem je Zbysiowi oddać a potem... nie zdążyłem mu ich oddać... Dzisiaj Zbysiu kończyłby 71 lat... A my cały czas wspominamy i tęsknimy...I kochamy... Zbysiu…" – dodał.

Pod wpisem Gąsowskiego pojawiło się mnóstw komentarzy. "Piękne wspomnienie, a zdjęcie czad!" – napisała Grażyna Wolszczak. Agata Młynarska przyznała, że kocha to zdjęcie. W podobnym tonie wypowiedzieli się także internauci – "Co za piękne wspomnienie", "Boska ekipa. Dream Team... Będę go zawsze takiego pamiętać", "No iście urodzinowe zdjęcie", "Świetne zdjęcie. Tęsknimy za Zbyszkiem, to był wspaniały artysta" – napisali m.in.

Warto wspomnieć, że Gąsowski zrobił ostatnio furorę, gdy na Instagramie umieścił przeróbkę kultowej sceny z filmu "Miś" Stanisława Barei, w której podłożył swój głos. Udawał Tomasza Kammela, dziękując prezesowi TVP Jackowi Kurskiemu za "cud życia".