Gosia Andrzejewicz: Szykuje wielki powrót!
None
Bardzo się zmieniła?
Kto jeszcze pamięta piosenkarkę, która kilka lat temu namieszała na polskiej scenie muzycznej i nagle zniknęła? Gosia Andrzejewicz biła kiedyś rekordy popularności, lecz obecnie jest jedną z "zakurzonych" gwiazd, który marzą o powrocie na szczyt.
Nie zawsze było jej łatwo. Wraz z sympatią tysięcy słuchaczy, szła nienawiść plotkarskich mediów, które skutecznie utrudniały jej życie.
Teraz wokalistka postanowiła o sobie przypomnieć i odwiedziła kawalerkę Łukasza Jakóbiaka.
Gosia Andrzejewicz
Piosenkarka nie chciała mówić o swoim życiu osobistym, ale prowadzącemu udało się wydobyć z niej kilka sekretów.
Okazało się, że Gosia jest w poważnym związku. Spotyka się ze starszym mężczyzną i marzy o założeniu rodziny.
Gosia Andrzejewicz
Wierzy, że uda się jej rozbudzić na nowo karierę muzyczną i odnieść sukces zagranicą.
Moje marzenia to przede wszystkim nagrać w końcu płytę, żebym była z niej mega zadowolona, żeby piosenki właśnie z tej płyty przekroczyły granicę Polski. Bardzo mi się to marzy- powiedziała.
Gosia Andrzejewicz
Choć Andrzejewicz ma na koncie sporo sukcesów, jej kariera wielokrotnie była zagrożona. Nie dość, że Gosia była napiętnowana przez media, które nie wierzyły w jej talent, to oliwy do ognia dolewała Elżbieta Zapendowska, która szydziła z wokalnych możliwości piosenkarki.
Gosia Andrzejewicz, Łukasz Jakóbiak
Myślę, że ta pani będzie miała o mnie zawsze złe zdanie. Jak byłam małą dziewczynką, natrafiłam na fajne warsztaty, w których między innymi brała udział Elżbieta Zapendowska. Powiedziała mi po pierwszym przesłuchaniu: "Ty masz naprawdę świetny głos, ja ci serdecznie gratuluję, bardzo mi się podobało. Ja wróżę ci sukces" - mówiła, by kilka lat później stać się jedną z najzagorzalszych przeciwniczek Andrzejewicz.
Gosia Andrzejewicz
Nagła i zmasowana krytyka bolała piosenkarkę. Przez długi czas nie dawała sobie z nią rady.
Był taki okres w moim życiu, że codziennie wstawałam z łóżka i potwornie bałam się włączyć komputer, bo wiedziałam, że przeczytam coś strasznego o sobie. To był koszmar, naprawdę niekończący się koszmar codzienny.
Gosia Andrzejewicz
Z jednej strony należy jej współczuć, lecz z drugiej nie można zapomnieć, że Gosia bardzo zabiegała o rozgłos. Udzielała łzawych wywiadów, nosiła kuse i tandetne kreacje oraz umawiała się na tzw. ustawki z tabloidami.
Była ustawka, kiedy zmieniałam koło od samochodu, w szpilkach. Wiesz, tak przecież nie można opony zmieniać.
Gosia Andrzejewicz
Z czego jest naprawdę dumna?
Największym sukcesem jest to, ze się nie poddałam.
Czy powinna sobie odpuścić i zająć się czymś innym? A może wciąż są osoby, które czekają na jej powrót?
Posłuchajcie, co jeszcze ciekawego zdradziła Łukaszowi Jakóbiakowi: