Młodzieńcza miłość
W Romanie Wilhelmim podkochiwała się jako nastolatka i biegała na spektakle z jego udziałem. Nie wiedziała, że kilkanaście lat później nie tylko zagra z nim na jednej scenie, ale i połączy ich płomienny romans.
Poznali się w Teatrze Ateneum w 1972 roku i piękna Barszczewska ponoć od razu wpadła Wilhelmiemu – cieszącemu się opinią niepoprawnego kobieciarza – w oko.
- Niezła d... z twarzy – miał oznajmić na jej widok. Wówczas jeszcze jednak ich znajomość pozostała na stopie czysto koleżeńskiej.