Grażyna Szapołowska zadała szyku w Gdyni
Grażyna Szapołowska z partnerem Erykiem Stepniewskim
None
Dojrzała gwiazda uwodzi kinomanów.
Gdyński festiwal to impreza, na której nie mogło zabraknąć Grażyny Szapołowskiej. To miejsce, do którego wraca z ogromnym sentymentem. W 1988 roku odebrała nagrodę za główną rolę kobiecą w Krótkim filmie o miłości Krzysztofa Kieślowskiego. Od tamtej pory zawsze znajduje się na liście gości.
Podczas tegorocznej edycji oglądała filmy, rozdawała autografy i udzielała wywiadów. - Żałuję, że moje najlepsze lata już minęły. Czekam aż ktoś napisze scenariusz dla starszej pani - żartowała w rozmowie z PAP.
My odnosimy wrażenie, że nawet jeśli zostanie napisany, Szapołowska szybko nie dostanie w takim filmie roli. Aktorce daleko do wyglądu starszej pani. Jest nieprzyzwoicie piękną dojrzałą kobietą, która naturalnie się starzeje. Wciąż utrzymuje nienaganną sylwetkę, choć za kilka dni skończy 60 lat.
Podczas finałowej gali w Gdyni zaprezentowała się w białej sukni wieczorowej z głębokim rozcięciem. Do tego dobrała czarne szpilki i kopertówkę w tym samym kolorze. Usta pomalowano czerwoną pomadką i wyraźnie podkreślone oczy ożywiały całą stylizację. Aktorka wyglądała elegancko i z klasą. Jak zwykle zadała szyku.
Widzieliście kiedyś zdjęcia Szapołowskiej, na którym wyglądałaby źle?