Zdarzył się cud
Aktorka w wielu wywiadach podkreślała, że jest niezwykle wierzącą osobą. W rozmowie z "Frondą" powiedziała, że przed laty jej najmłodszy syn poważnie zachorował. Kiedy lekarze tracili nadzieję, Łabonarska modliła się o jego zdrowie. Ostatecznie chłopiec niespodziewanie wyzdrowiał.
- Kiedy Tomek miał dwa lata, zachorował na anginę, po której pojawiły się komplikacje prowadzące do wirusowego zapalenia mięśnia sercowego. Lekarze jedyny ratunek widzieli w przeszczepie. W Polsce jednak nie robiono takich operacji na dwulatkach. Powiedziano nam, że jest to możliwe jedynie w Stanach Zjednoczonych. Odebrałam to jako wyrok śmierci, bo w ten sposób wyraźnie dano nam do zrozumienia, że stan synka jest beznadziejny. Gdy Tomka przewieziono do Centrum Zdrowia Dziecka, razem z rodziną i przyjaciółmi rozpoczęliśmy modlitewny szturm do Nieba. W intencji Tomka modlono się zarówno na Jasnej Górze, jak i na antenie Radia Maryja oraz w wielu innych miejscach - powiedziała Łabonarska serwisowi "Fronda".