Siła modlitwy
Łabonarska dodała, że jej przyjaciółka modliła się o wstawiennictwo do księdza Jerzego Popiełuszki.
- Moja przyjaciółka, rzeźbiarka Teresa Pastuszka-Kowalska, która w tym czasie ukończyła właśnie pomnik ks. Jerzego Popiełuszki dla kościoła św. Stanisława Kostki na warszawskim Żoliborzu, postanowiła bardzo mocno modlić się za wstawiennictwem księdza Jerzego o zdrowie dla Tomka. Jej nieustająca modlitwa trwała trzy dni (...). Gdy na drugi dzień rano pojechałam do Centrum Zdrowia Dziecka, okazało się, że stan Tomka zmienił się radykalnie. Nie był już umierający, a kiedy mnie zobaczył, powiedział dwa słowa: "mama" i "jeść". Zaczął się gwałtowny ruch w szpitalu, lekarze byli zdumieni. Tomek dostał duży kawał bułki z masłem i parówkę, a nie jadł od dwóch tygodni - powiedziała Halina Łabonarska.