Gwiazdor disco polo ma nową pracę. Musiał się przebranżowić
Pandemia koronawirusa nie odpuszcza. Przez ostatni rok ludzie z branży rozrywkowej dostali mocno po kieszeni i niektórzy musieli szukać sobie innego zajęcia. Największe gwiazdy disco polo pokroju Zenka nie mają prawa narzekać, ale są też i tacy jak Piotr Nowak z MixDance, który opowiedział o swojej nowej pracy.
W zeszłym roku zakazy nałożone przez rząd uniemożliwiły granie większości koncertów, które szczególnie w sezonie letnim były dla wykonawców disco polo prawdziwą żyłą złota. W dobie pandemii koronawirusa mogli co prawda występować na prywatnych imprezach: weselach, urodzinach. Godzinny show to kilka-kilkanaście tysięcy zł. zarobku do podziału na całą ekipę. Chętnych zleceniodawców nie brakowało, ale to zupełnie inna skala niż regularne granie koncertów (nawet kilku dziennie) po 25 tys. zł każdy.
Na takie stawki mogły liczyć największe gwiazdy jak Zenek Martyniuk z Akcentem czy Marcin Miller z Boys. Ale ci mniejsi nie mają szans na koncerty organizowane przez TVP, rządowe dotacje czy życie z wielomilionowych oszczędności.
Niektórzy, tak jak Piotr Nowak, nie załamali jednak rąk i postanowili się przebranżowić. Lider zespołu MixDance wyznał w rozmowie z "Super Expressem", że od roku obsługuje telefonicznie klientów popularnej sieci sklepów meblowych.
Trwa ładowanie wpisu: instagram
- Odpowiadam za zamówienia, dostawy, przyjmuję reklamacje, krótko mówiąc robię prawie wszystko. Pracuję na umowę zlecenie w systemie godzinowym. Cieszę się, że co miesiąc mam stałe pieniądze – mówił Nowak, którego największy hit "Wyrachowana" ma 182 tys. odsłon na YouTube.
- Coraz częściej upomina się też o mnie film, więc co jakiś czas pojawiam się także na planach filmowych i serialowych – dodał gwiazdor disco polo, który występował w epizodycznych rolach w takich serialach jak "Pierwsza miłość", "Ojciec Mateusz" czy "Komisarz Alex". Wystąpił też w kilku filmach Patryka Vegi i pojawia się w paradokumentach.