Michał Piróg
Michał Piróg na własnej skórze przekonał się, co znaczy stracić wszystko. W 2011 roku ktoś wyczyścił jego konto bankowe!
W zeszłym tygodniu w piątek skradziono mi z konta pieniądze. Ktoś włamał się na nie i zrobił sobie zakupy. Ja byłem w tym momencie na planie, a z konta znikały pieniądze. Od policji dowiedziałem się, że dosyć często to się ostatnio zdarza. To, ile pieniędzy straciłem, jest właśnie w trakcie szacowania, ale praktycznie skradziono mi wszystko, czyli kilkadziesiąt tysięcy złotych - relacjonował w jednym z tabloidów.