Tabloid ujawnił stawki gwiazd. W wakacje mają zarobić krocie
Rok 2020 był dramatycznie trudny dla artystów, którzy przez pandemię i rygor sanitarny nie mogli zarabiać na występach na żywo. A finansowe wsparcie z budżetu państwa było kroplą w morzu potrzeb. Wszystko wskazuje jednak na to, że w te wakacje wreszcie się odkują. Kto z polskiej sceny muzycznej może liczyć na największą gażę?
Gwiazdy niechętnie rozmawiają o swoich zarobkach, a już na pewno nie operują konkretnymi sumami. Nie od dziś jednak wiadomo, że sezon wakacyjny to okres żniw dla artystów, którzy biorą udział w licznych koncertach plenerowych. Przed pandemią gwiazdy disco polo grały w tym okresie nawet kilka koncertów dziennie, inkasując za każdy od kilku do nawet kilkudziesięciu tysięcy zł.
A co z gwiazdami muzyki pop? Tutaj stawki w przypadku niektórych gwiazd potrafią być jeszcze większe. "Super Express" dowiedział się, że organizatorzy koncertów od kilku tygodni szykują rozpiski i planują budżety. Dziennik podał też stawki największych gwiazd, jakie mają obowiązywać w tym roku.
Nieoficjalnie wiadomo, że w te wakacje artyści z najwyższej półki cenowej to m.in. Dawid Podsiadło i Beata Kozidrak. Oboje mają rzekomo żądać po 55 tys. zł za jeden występ.
Gwiazdy, które podczas pandemii spędzają więcej czasu za granicą niż w Polsce
Oczko niżej jest Agnieszka Chylińska - 50 tys. zł. Podium zamyka Monika Brodka, która za jeden występ ma oczekiwać 45 tys. zł.
Na dalszych miejscach listy najlepiej opłacanych gwiazd są same kobiety: Kayah (40 tys. zł), Sanah (35 tys. zł) i Natalia Szroeder (30 tys. zł).
Oczywiście są to wszystko nieoficjalne kwoty, których gwiazdy nie potwierdzą ze względu na obowiązujące umowy. Nie ulega jednak wątpliwości, że grając planowo kilkanaście koncertów w okresie wakacyjnym, każda z wymienionych gwiazd zarobi krocie.