O kryzysie między braćmi nie ma mowy
Harry i William wciąż bardzo się wspierają, ale ich relacje nieco się zmieniły. Sama idea braci jako „książęcych chłopców”, którzy robią wszystko razem, mieszkają razem i żyją na jednym garnuszku jest urzekająca, ale już nieadekwatna. – Prawda jest taka, że obaj po prostu dorośli – stwierdza źródło „Daily Mail”. – Wciąż są ze sobą bardzo blisko, zapewne bliżej, niż większość rodzeństw. Ale w końcu Harry ożenił się, niebawem zostanie ojcem, to najwyższa pora, by planował przyszłość na własną rękę. Nie ma tu żadnej zajadłości czy żalu – dodaje.