Internowanie
Już na początku swoje działalności opozycyjnej, Jacek Kuroń, został skazany na 3 lata pozbawienia wolności. Kilka lat później, 20 sierpnia 1980 r., został ponownie zatrzymany. Zarzucono mu „udział w związku posługującym się nazwą Komitet Samoobrony Społecznej KOR, którego działanie jest przestępcze polegające m.in. na rozpowszechnianiu wydawnictw pozbawionych debitu komunikacyjnego". Grażyna Kuroń w tym czasie została internowana.
- Przez ten czas, kiedy moja żona siedziała w Olszynce, Gołdapi, Darłówku na widzenia do mnie przychodziła jej siostra, Ewa. Dzięki niej miałem informacje o Gajce, bo nasze listy przetrzymywano, przychodziły rzadko lub wcale. Tęskniłem okrutnie, aż tu któregoś dnia, na początku lata, przyjechała do mnie do Białołęki sama Gajka. Piękna, opalona, pełna życia. Miała przerwę w internowaniu ze względu na stan zdrowia, czekał ją jakiś zabieg w wolnościowym szpitalu - opowiadał Kuroń.