Honorata Honey Skarbek
Długo udawało jej się zachować to w tajemnicy. Aż do niedawna, gdy nie myśląc o konsekwencjach, podzieliła się tą informacją na blogu.
Wyobraźcie sobie, że oprócz ludzi z mojego rodzinnego miasta, nie wiedział o tym zupełnie nikt. W Warszawie miałam czyste konto, moi nowi znajomi czy współpracownicy- nie mieli o tym pojęcia. Czuję się teraz totalnie naga, pisząc Wam o tym. Gdyby nie mój nieprzemyślany komentarz sprzed dwóch dni, dalej wszyscy żyliby w niewiedzy i może byłoby lepiej? Tak czy inaczej w internecie można znaleźć informację na ten temat i prędzej czy później w jakiś sposób wyszłoby to na jaw... Proszę Was oraz wszystkie media o uszanowanie mojego stanu zdrowia i prywatności, z tym związanej. Nie udzielę na ten temat żadnego wywiadu, nie pojawię się w żadnym programie. Nie zrobię z tego pożywki dla ludzi. Nie chcę współczucia czy litości. Nie patrzcie na mnie inaczej teraz, jak już o tym wiecie. Nie chce żadnej taryfy ulgowej. Życzcie mi tylko zdrowia, bo jest w życiu najważniejsze. - napisała.