Honey: "W wieku 14 lat zdiagnozowano u mnie przewlekłą białaczkę szpikową!"
None
Honorata Honey Skarbek
Piosenkarka pierwszy raz szczerze o swojej chorobie. Kilka dni temu Honorata Skarbek w odpowiedzi na pytanie fana zamieszczone na blogu, czy to prawda, że jest chora na raka, odpowiedziała twierdząco.
Wywołało to falę spekulacji i niepokoju zarówno wśród wielbicieli artystki, jak i w mediach.
Honey postanowiła wyjaśnić sprawę i opowiedzieć historię swojej choroby. Przyznamy, że jest wstrząsająca. Zobaczcie, co napisała w oświadczeniu.
Honorata Honey Skarbek
W sieci już od jakiegoś czasu krążyła informacja o ciężkim schorzeniu Honoraty, z którym zmaga się od lat. Ona sama nigdy jednak nie wypowiadała się na ten temat. Chciała to zachować dla siebie, by nikt nie patrzył na nią przez pryzmat choroby.
Honorata Honey Skarbek
Długo udawało jej się zachować to w tajemnicy. Aż do niedawna, gdy nie myśląc o konsekwencjach, podzieliła się tą informacją na blogu.
Wyobraźcie sobie, że oprócz ludzi z mojego rodzinnego miasta, nie wiedział o tym zupełnie nikt. W Warszawie miałam czyste konto, moi nowi znajomi czy współpracownicy- nie mieli o tym pojęcia. Czuję się teraz totalnie naga, pisząc Wam o tym. Gdyby nie mój nieprzemyślany komentarz sprzed dwóch dni, dalej wszyscy żyliby w niewiedzy i może byłoby lepiej? Tak czy inaczej w internecie można znaleźć informację na ten temat i prędzej czy później w jakiś sposób wyszłoby to na jaw... Proszę Was oraz wszystkie media o uszanowanie mojego stanu zdrowia i prywatności, z tym związanej. Nie udzielę na ten temat żadnego wywiadu, nie pojawię się w żadnym programie. Nie zrobię z tego pożywki dla ludzi. Nie chcę współczucia czy litości. Nie patrzcie na mnie inaczej teraz, jak już o tym wiecie. Nie chce żadnej taryfy ulgowej. Życzcie mi tylko zdrowia, bo jest w życiu najważniejsze. - napisała.
Honorata Honey Skarbek
Okazuje się, że piosenkarka choruje od 8 lat.
W wieku 14 lat zdiagnozowano u mnie przewlekłą białaczkę szpikową. Przeszłam bolesne pobieranie szpiku z kości ogonowej, robionej bez znieczulenia i z pełną świadomością. Przeszywający ból grubej igły, która przekłuwała mnie na wylot, zapamiętam do końca życia. Miałam złe wyniki, a w planach był przeszczep szpiku kostnego, do którego musiałam się przygotować, cała moja rodzina stanęła na wysokości zadania. Moi rodzice pozbyli się mojego kochanego kota, z którym spędziłam 10 lat swojego życia, przebudowali mieszkanie tak, abym miała swój osobny pokój, przestałam chodzić do szkoły, zaczynając nauczanie indywidualne w domu. Do szkoły nie chodziłam przez 2 lata, żeby nie mieć styczności z przeziębianiami, chorobami, zarazkami. Mój system immunologiczny był w kiepskim stanie.
Honorata Honey Skarbek
Jednym z najtrudniejszych momentów dla nastolatki była świadomość, że w wyniku choroby może stracić włosy.
Pewnego dnia mama powiedziała mi, że musimy kupić perukę, ponieważ z powodu chemioterapii, która miałaby mnie przygotować do przeszczepu, wypadną mi włosy. To był dla mnie straszny cios, ale w końcu się z tym pogodziłam. Zawsze byłam silna. Na szczęście nie musiałam jej nigdy ubrać.
Po kilku miesiącach leczenia lekarze uznali, że choroba weszła w stan reemisji. Honey mogła wrócić do szkoły i normalnego życia. Przeszczep szpiku okazał się niepotrzebny.
Honorata Honey Skarbek
To nie był koniec problemów. Koszty leczenia znacznie przewyższały możliwości rodziny artystki.
Kiedy padła decyzja o przeszczepie, razem z rodziną zdaliśmy sobie sprawę, że koszty leczenia po tak ogromnej ingerencji w organizmie człowieka, dochodzą nawet do kilkuset tysięcy złotych. To wszystko nas przerastało i przerażało. Sam fakt, że jedna tabletka, którą zażywam każdego dnia kosztuje 200 zł, jest dość przytłaczający finansowo.
W szpitalu założono fundację, która zbierała środki na leczenie Honey.
Honorata Honey Skarbek
Skarbek dzielnie znosiła chorobę. Znacznie gorzej radziła sobie z ludźmi, którzy nie zawsze byli dla niej łaskawi.
Po mieście zaczęły krążyć plotki, że wykorzystuje pieniądze z fundacji na nowe ciuchy, kosmetyki, wyjazdy. Oczywiście to bzdury, bo pieniędzy z takich fundacji założonych przez duże organizacje nie da się ruszyć, kiedy w grę nie wchodzi leczenie. Ludzie najwyraźniej wymagali ode mnie tego, abym chodziła smutna, przybita, czekając na wyrok śmierci. Kiedy podpisałam kontrakt w wieku 17 lat i nagrałam pierwszy teledysk, piekiełko rozpętało się na dobre. Dostawałam mnóstwo komentarzy o tym, że wyciągałam od ludzi pieniądze po to, aby kupić sobie karierę. Co najgorsze- mnóstwo osób w to wierzyło.
Honorata Honey Skarbek
W tej chwili Honey przyjmuje leki, które powstrzymują rozwój choroby.
Nie chciałam do tego wracać, oprócz codziennego zażywania specjalistycznych leków, nic mi o tym nie przypomina. Mogę żyć i robić wszystko, to co każdy zdrowy człowiek. Moja choroba nie postępuję od 8 lat i mam nadzieję, że zostanie tak do końca życia. Jestem pod okiem jednych z najlepszych specjalistów onkologów w Polsce i uwierzcie mi, że prowadzą mnie najlepiej jak potrafią. Jeśli będę brać leki, nie muszę sobie niczego odmawiać, ani z niczego rezygnować. Mam nadzieję, że będą działać jak najdłużej, mam nadzieję, że Bóg da mi się cieszyć życiem, jak najdłużej. Nie chcę nawet myśleć o tym, jak mogłoby być inaczej... Nie skupiam się nad tym. Zapewne zwariowałabym...
Honorata Honey Skarbek
Artystka ma nadzieję, że to wyznanie pomoże innym chorym w ich codziennej walce.
Jeśli na informacja w życiu publicznym już ma mieć jakieś znaczenie, to chcę aby było ono tylko jedno- dodanie siły osobom z podobnymi diagnozami lub tym, którzy spotykają na swojej drodze problemy, z pozoru wydające się nie do przeskoczenia. Nastawienie to połowa sukcesu i mimo tego, iż brzmi to naiwnie, uwierzcie mi na słowo, że to właśnie głównie dzięki temu, moja życie wygląda obecnie tak, jak wygląda.